Rozdział 6
Zobaczyłam go całującego się z jakąś dziewczyną. Łzy same popłynęły, zaczęłam uciekać. Zdążyłam na autobus jadący w stronę domu. Usiadłam na wolnym miejscu, schowałam twarz w rękach. Nim się zorientowałam byłam już koło domu. Wysiadłam chwiejąc się na nogach. Zaczęłam szukać w torebce kluczy, niestety okazało się, że ich nie wzięłam a w domu nikogo nie było według moich przypuszczeń. Usiadłam na schodach. Zauważył mnie L.Joe. Podszedł do mnie.. Bez słowa objął mnie i zaczął pocieszać. Po jakichś 10 minutach. Moja mama wyszła z domu. Wpuściła mnie do środka. Wbiegłam na górę i odizolowałam się w pokoju.
- Wejdź, ona cię teraz potrzebuje ! - powiedziała
Chłopak wszedł uśmiechając się. Zapukał do moich drzwi i po chwili siedział koło mnie. Ponownie mnie objął i próbował pocieszyć
- Zaraz wracam...- odparłam
- Dlaczego siedzisz ze mną ? Z taką dziewczyną, która ryczy przez to, że chłopak ją zdradził ? - zapytałam
- Bo zależy mi na tobie. Bo jesteś wyjątkowa inna niż reszta dziewczyn- odparł
Zatkało mnie, czyli przypuszczenia JinSae się sprawdziły. Milczałam......
- Chcesz coś do picia ? - spytałam
- Nie, dzięki, pójdę już....- odparł
Po chwili wstał i wyszedł z mojego pokoju, pożegnał się z moją mamą i już go nie było. Nadal było czuć lekki zapach męskich perfum. Wstałam z łóżka i przeszłam się po pokoju, było mi już trochę lżej, ale nadal czułam, że zbiera mi się na płacz. Po głowie ciągle chodziły mi słowa Joe: "Bo zależy mi na tobie. Bo jesteś wyjątkowa inna niż reszta dziewczyn." Po chwili dostałam sms-a do L.Joe, nie wiem tylko skąd miał mój numer, zresztą mniejsza o to, jutro ma mnie zabrać na próbę ich zespołu. Szczęśliwa zeszłam na dół zjadłam kanapki i wyszłam do ogródka, siedzieli w nim rodzice. Mama jak zawsze piła melisę, a tata kawę. Usiadłam nad brzegiem basenu. Nabrałam ochotę na kąpiel. Przebrałam się momentalnie w kąpielówki i wskoczyłam do ciepłej wody. Po chwili dołączył do mnie tata. Świetnie się bawiliśmy. Wyszliśmy z wody dopiero wieczorem. Przebrałam się w suche ciuchy. Odrobiłam lekcje i pouczyłam się trochę. Gdy oczy zaczęły mi się same zamykać padłam na łóżko i zasnęłam. Obudził mnie dzwonek telefonu. Była 11.
- Halo ?- powiedziałam zaspanym głosem do telefonu
- Neomi obudziłem cię ?-spytał L.Joe
- Nie...- skłamałam
- Więc przyjdę do ciebie za pół godziny, dobrze ?
- Ok.
Rozłączyłam się i zerwałam z łóżka.....
- Halo ?- powiedziałam zaspanym głosem do telefonu
- Neomi obudziłem cię ?-spytał L.Joe
- Nie...- skłamałam
- Więc przyjdę do ciebie za pół godziny, dobrze ?
- Ok.
Rozłączyłam się i zerwałam z łóżka.....
Zapowiedź 7 rozdziału:
L.Joe według planu zabiera dziewczynę na próbę. Świetnie się bawią. W pewnym momencie do sali prób wpada ich menadżer, mów do chłopaków coś czego, Neomi nie powinna usłyszeć. Dziewczyna zostaje ranna.
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba :)
Ranna ?
OdpowiedzUsuńOj kochana, szykuj się na GG. Wymęczę Cię. Będziesz mi musiała wszystko wyśpiewać :D
Czekam na c.d.
Jakie to ciekawe !
super rozdział. tylko mam nadzieję, że kolejny będzie dłuższy! xd
OdpowiedzUsuńpostaram się aby był dłuższy ^^
Usuńpopieram Alice
OdpowiedzUsuńPośpiesz się!
OdpowiedzUsuńI lubię czytać twoje opowiadania!
OdpowiedzUsuńz uszanowaniem twoja przyjaciółka
OdpowiedzUsuńRozdział po prostu cudny! :3 Czekam na dłuższy niż ten rozdział :D Nie będę zadawała zbędnych pytań bo się tego nie długo dowiem, prawda?
OdpowiedzUsuńtak już jutro postaram się go dodać ^^
Usuńwchodzę po całym dniu na bloga, patrzę, dodałaś opowiadanie, od razu zabieram się do czytania. ^^ tylko szkoda, że rozdział taki krótki ale i tak świetny jak każdy inny. :D pisz szybko kolejny bo zapowiada się naprawdę ciekawie. ^^
OdpowiedzUsuńTa dziewczyna jest zwyczajnie głupia i infantylna. Nie mówię tego, by Ciebie obrazić. Boże broń! Mówię, to gdyż mam takie wrażenie czytając to opowiadanie. Najwidoczniej w taki sposób wykreowałaś sobie ów postać.
OdpowiedzUsuńA tak w sumie, to idiota z tego chłopaka. Trzeba mieć naprawdę pustkę w głowię, aby zdradzać dziewczynę w tym miejscu w którym miał się z nią spotkać. W dodatku o tej godzinie.
Zabrakło mi opisów uczuć.
Idę czytać dalej~
Biedna TT Jaka świnia z tego kolesia ! Dobrze że L.Joe był obok ~
OdpowiedzUsuń