Gwałtownie przystanęła i szybko odwróciła się w kierunku osoby, która raczyła ją zatrzymać. Spodziewała się Joe, ale był to Chui.
-Yah ! Hyung co tu robisz ? -wydukała
-Gwenchana?*- wyszeptał- Wyglądasz na przestraszonego...
-M-wo ?**- powiedziała niepewnie- Mollayo...***
-Słyszałem twoją rozmowę z Zinger.- oznajmił
-Zinger ?
Seung przez myśl przeleciały wszystkie wspomnienia. Wytrzeszczyła oczy i zakryła usta ręką.
- Ottoke ?!****
-J.. jesteś d-dziewczyną ? -zapytał powoli się do niej zbliżając
Yeun przełknęła głośno ślinę, odwróciła się na pięcie i zaczęła uciekać z miejsca zdarzenia.
Miała już tego wszystkiego dość, nie pojmowała tego, że jej tajemnica tak szybko się wydała. W takiej sytuacji nie miała do kogo się zwrócić, a do dormu jak na razie nie zamierzała wracać. Była bez grosza przy duszy, jedynie z telefonem w kieszeni. Bała się ? Oczywiście. Kompletnie nie wiedziała, gdzie ma się podziać i co zrobić. Usiadła na jednej z wolnych ławeczek w parku. Przywitały ją krople chłodnego deszczu, ponownie narzuciła na głowę kaptur i nadal nie ruszając się z miejsca zaczęła układać wszystko w głowie.
Miała już tego wszystkiego dość, nie pojmowała tego, że jej tajemnica tak szybko się wydała. W takiej sytuacji nie miała do kogo się zwrócić, a do dormu jak na razie nie zamierzała wracać. Była bez grosza przy duszy, jedynie z telefonem w kieszeni. Bała się ? Oczywiście. Kompletnie nie wiedziała, gdzie ma się podziać i co zrobić. Usiadła na jednej z wolnych ławeczek w parku. Przywitały ją krople chłodnego deszczu, ponownie narzuciła na głowę kaptur i nadal nie ruszając się z miejsca zaczęła układać wszystko w głowie.
-Może czas się przyznać i bez żadnego słowa opuścić stolice ?- zaczęła monolog
Chłodne powietrze i zmrok otulał ją z każdej możliwej strony. Gwiazdy delikatnie przebijały się przez bujne gałęzie drzew, które ją otaczały. Oczy dziewczyny powoli zaczęły się same zamykać, nagle poczuła czyjś dotyk i ciepły oddech na swoich chudych ramionach.
-Nie bój się.. -wyszeptał
Seung gwałtownie się wyprostowała i spojrzała w stronę jej towarzysza.
-C.. Chui ?- zapytała nie pewnie- Co tu robisz ?
-Szukałem cię wszędzie.. I chcę cię zabrać do domu.
-Słucham ?!
-Będę cię na razie krył, bo zależy mi na tobie.
Dziewczyna spojrzała w jego ciemne tęczówki, widać było w nich blade iskierki nadziei. Oczekiwał czegoś ?
Yong niezauważalnie, delikatnie złapał ją za rękę i pociągnął w stronę ich mieszkania. Drogę przebyli bez żadnego słowa. Oboje weszli do przedpokoju i ściągnęli z siebie przemoknięte kurtki. Seung bez słowa ruszyła ku sypialni, jednak starszy złapał ją za rękę.
-Dasz radę ?-wyszeptał
Dziewczyna spojrzała na niego pytająco po czym uciekła od silnego uścisku na nadgarstku. Zatrzasnęła drzwi i przeniosła wzrok na postać siedzącą na okiennym parapecie. Spojrzał na nią, widać, że chłopak czuje się wystawiony.
-Gdzie byłeś ?-zapytał-Przecież mieliśmy się spotkać...
Yeun odchrząknęła cicho i udała niewzruszoną. Bo co miała robić ?
-Coś mi wypadło. Przepraszam..- wydukała po czym zabrała się do łazienki
Wydawało jej się, że owe pomieszczenie ze wszystkich znajdujących się w domu jest dla niej przyjazne. Czuła się tu o wiele swobodniej i nie musiała udawać kogoś kim tak naprawdę nie była. Nie musiała grać...
Zsunęła z siebie ociężałe ubrania i pośpiesznie wskoczyła pod prysznic. Krople 'ulewy' spadały na jej drobne, posiniaczone ciało. Treningi sprawiały, że czuła się słabsza, o wiele słabsza, często ciężko jej było głęboko oddychać. Czasem zdarzało jej się nawet stracić przytomność, jednak żaden z członków zespołu nie próbował dotrzeć do sedna sprawy, aż do teraz... Owinięta w ręcznik, osunęła się powoli na podłogę. Z kieszeni spodni sprawnie wyciągnęła poturbowany telefon i szybko wybrała numer do Is. Nie wiedziała dlaczego to robiła. Ale chciała poznać prawdę.. Po chwili w urządzeniu dało usłyszeć się znajomy głos bliskiej jej postaci.
-Halo ?- przywitał ją ciepły głos- Yeun, to ty ?
- Tak to ja..-wyszlochała przez łzy
- Seung co się dzieje ?!- w słuchawce dało słyszeć się lekkie przerażenie
Dziewczyna zamilkła na moment, co jeszcze bardziej zmartwiło jej koleżankę.
-Ej wszystko dobrze ? -zapytała z troską w głosie
-Spotykasz się z Joe, prawda ?-naskoczyła na blondynkę
Ponownie nastała cisza, a ciężki oddech Isabell było wyraźnie słychać...
-Tak, zgadza się..-odparła niepewnie
-Teraz już wszystko rozumiem....-powiedziała głośniej, po czym rzuciła urządzeniem o podłogę, które rozpadło się na drobne części.
Podniosła się z chłodnej posadzki i należycie szybko założyła na siebie luźną piżamkę, przedtem ukrywając starannie swoje krągłości. Znów gdy ruszyła ku drzwiom w jej głowie powstała czarna plama.. Po omacku odnalazła klamkę od drzwi i stało się, wylądowała na podłodze. Do jej uszu dobiegł głuchy głos któregoś z członków zespołu. Z jego pomocą stanęła znów na nogach, gdy ujrzała niebieską czuprynę szybko wyrwała się z uścisku i skryła się w sypialni. Dlaczego życie musi być tak trudne ?
Chłodne powietrze i zmrok otulał ją z każdej możliwej strony. Gwiazdy delikatnie przebijały się przez bujne gałęzie drzew, które ją otaczały. Oczy dziewczyny powoli zaczęły się same zamykać, nagle poczuła czyjś dotyk i ciepły oddech na swoich chudych ramionach.
-Nie bój się.. -wyszeptał
Seung gwałtownie się wyprostowała i spojrzała w stronę jej towarzysza.
-C.. Chui ?- zapytała nie pewnie- Co tu robisz ?
-Szukałem cię wszędzie.. I chcę cię zabrać do domu.
-Słucham ?!
-Będę cię na razie krył, bo zależy mi na tobie.
Dziewczyna spojrzała w jego ciemne tęczówki, widać było w nich blade iskierki nadziei. Oczekiwał czegoś ?
Yong niezauważalnie, delikatnie złapał ją za rękę i pociągnął w stronę ich mieszkania. Drogę przebyli bez żadnego słowa. Oboje weszli do przedpokoju i ściągnęli z siebie przemoknięte kurtki. Seung bez słowa ruszyła ku sypialni, jednak starszy złapał ją za rękę.
-Dasz radę ?-wyszeptał
Dziewczyna spojrzała na niego pytająco po czym uciekła od silnego uścisku na nadgarstku. Zatrzasnęła drzwi i przeniosła wzrok na postać siedzącą na okiennym parapecie. Spojrzał na nią, widać, że chłopak czuje się wystawiony.
-Gdzie byłeś ?-zapytał-Przecież mieliśmy się spotkać...
Yeun odchrząknęła cicho i udała niewzruszoną. Bo co miała robić ?
-Coś mi wypadło. Przepraszam..- wydukała po czym zabrała się do łazienki
Wydawało jej się, że owe pomieszczenie ze wszystkich znajdujących się w domu jest dla niej przyjazne. Czuła się tu o wiele swobodniej i nie musiała udawać kogoś kim tak naprawdę nie była. Nie musiała grać...
Zsunęła z siebie ociężałe ubrania i pośpiesznie wskoczyła pod prysznic. Krople 'ulewy' spadały na jej drobne, posiniaczone ciało. Treningi sprawiały, że czuła się słabsza, o wiele słabsza, często ciężko jej było głęboko oddychać. Czasem zdarzało jej się nawet stracić przytomność, jednak żaden z członków zespołu nie próbował dotrzeć do sedna sprawy, aż do teraz... Owinięta w ręcznik, osunęła się powoli na podłogę. Z kieszeni spodni sprawnie wyciągnęła poturbowany telefon i szybko wybrała numer do Is. Nie wiedziała dlaczego to robiła. Ale chciała poznać prawdę.. Po chwili w urządzeniu dało usłyszeć się znajomy głos bliskiej jej postaci.
-Halo ?- przywitał ją ciepły głos- Yeun, to ty ?
- Tak to ja..-wyszlochała przez łzy
- Seung co się dzieje ?!- w słuchawce dało słyszeć się lekkie przerażenie
Dziewczyna zamilkła na moment, co jeszcze bardziej zmartwiło jej koleżankę.
-Ej wszystko dobrze ? -zapytała z troską w głosie
-Spotykasz się z Joe, prawda ?-naskoczyła na blondynkę
Ponownie nastała cisza, a ciężki oddech Isabell było wyraźnie słychać...
-Tak, zgadza się..-odparła niepewnie
-Teraz już wszystko rozumiem....-powiedziała głośniej, po czym rzuciła urządzeniem o podłogę, które rozpadło się na drobne części.
Podniosła się z chłodnej posadzki i należycie szybko założyła na siebie luźną piżamkę, przedtem ukrywając starannie swoje krągłości. Znów gdy ruszyła ku drzwiom w jej głowie powstała czarna plama.. Po omacku odnalazła klamkę od drzwi i stało się, wylądowała na podłodze. Do jej uszu dobiegł głuchy głos któregoś z członków zespołu. Z jego pomocą stanęła znów na nogach, gdy ujrzała niebieską czuprynę szybko wyrwała się z uścisku i skryła się w sypialni. Dlaczego życie musi być tak trudne ?
Gwenchana?-w porządku ?*
M-wo ?- Co ?**
Mollayo- nie wiem***
Ottoke ?- co mam zrobić****
Jak wam się podoba ? (◕‿◕✿)
Przepraszam, że w tamtym tygodniu nie dałam znaku życia, ale byłam zawalona nauką i nie zdołałam nic naskrobać...
Dziękuję za wiele długich komentarzy pod poprzednią notką. Naprawdę wasze słowa podniosły mnie na duchu i pobudziły do walki. Kochani jesteście ! ♥
Planuję zrobić coś typu "słowniczek" by nie robić co chwila odnośników, co myślicie ?
Dziękuję za 68 obserwatorów i 24071 wyświetleń bloga ! ◕‿◕
Jak wam się podoba ? (◕‿◕✿)
Przepraszam, że w tamtym tygodniu nie dałam znaku życia, ale byłam zawalona nauką i nie zdołałam nic naskrobać...
Dziękuję za wiele długich komentarzy pod poprzednią notką. Naprawdę wasze słowa podniosły mnie na duchu i pobudziły do walki. Kochani jesteście ! ♥
Planuję zrobić coś typu "słowniczek" by nie robić co chwila odnośników, co myślicie ?
Dziękuję za 68 obserwatorów i 24071 wyświetleń bloga ! ◕‿◕
No i kolejny ciekawy rozdział :D
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Yeun. Jestem ciekawa jak długo zdoła ukryć przed resztą swój sekret.
Pisz szybko ^.^
<3 Kocham to, w jaki sposób teraz Chui patrzy na nią. Z taką troską w głosie i miłosnym spojrzeniu, to przesłodkie <3
OdpowiedzUsuńJak zaczęłam czytać o tym, że ona zemdlała to normalnie szok. Szczęście, że założyła piżamę, ale jak ktoś inny niż Chui ją weźmie i odkryje też jej sekret ... Hotokeeeeeeee ?! :<
Jeszcze ten telefon do przyjaciółki z pytaniem o Joe. Taki emocjonalny ! WOOOOOOOW! Jestem pod wielkim wrażeniem !
~*~
Tak, ja także zrobiłam słowniczek z jakieś trzy dni temu, nie wiem ile dokładnie xD To dobry pomysł. Dla wszystkich wygoda. Ja napisałam wszystkie zwroty koreańskie, jakie znałam, ułożyłam je w porządku alfabetycznym, ponumerowałam każdy z nich, dzięki czemu będę mogła napisać tylko numerek w nawiasie i nie będę musiała przepisywać tych samych słów wiele razy. A czytelnicy, jak czegoś nie znają, może czegoś się dowiedzą nowego <3
Pozdrawiam cieplutko i całuję
~ Kiyomi
Napisałaś! Jak się cieszę ^.^
OdpowiedzUsuńRozdział jest genialny *.*
Wiem. Wiem. Zawsze te same komentarze. Ale co mogę innego napisać?
Jak właśnie jedne i te same słowa opisują twoje dzieła. *.*
Boskie, genialne, świetne, niesamowite :D
Hwaiting! Weny :*
Jejku! Zostajesz?! *.*
OdpowiedzUsuńTak mi szkoda Yeun TT Musi tak duużo się męczyć !
Jestem straszliwie zaciekawiona!
Czekam niecierpliwie na cd! ~
~Hwaiting~!
Wow *o*
OdpowiedzUsuńZawsze jestem pod wrażeniem twoich rozdziałów, ale ten jest jednym z moich ulubionych *-*
Chui zakochany w Yeun, a Yeun w Joe,a on w Is <3
HAHAHA, boskie <3
Świetny rozdział, naprawdę bardzo mi się podoba ^^
Czekam na c.d. Hwaiting ~ !
Wiesz, że dzięki Twojemu blogowi zaczęłam czytać opowiadania o miłości hetero? Możesz czuć się dumna, ale Twój blog jest jedynym, na którym podobają mi się shoty ze związkami damsko-męskimi. ;-;'
OdpowiedzUsuńCzytam wszystko systematycznie (a przynajmniej się staram!), tylko, że nigdy nie mam czasu, by skomentować. Ale jednak obiecuję Ci, że wezmę się za to po majówce, lub w trakcie, bo chciałabym wyrazić na temat Twoich prac opinię, bo naprawdę warto!
Co do tego posta... widziałam kilka, dosłownie chyba dwa błądziki, ale to naprawdę niewielkie i niemal niezauważalne. A co do samej treści, strasznie podoba mi się Chui, nie wiem czemu, ale zdobył moje serce cholernik. ;-;''
Świetne masz te perypetie miłosne. <3
Jednym słowem, bardzo mi się podoba i wierzę, że teraz będą coraz to lepsze party. *:
Pozdrawiam ciepło.
~ Krisu.
P.S. odwiedzasz mój blog (chyba? ;-;'') więc spamu robić nie będę. XDD''
Cudo ;*
OdpowiedzUsuńKażdy kocha kogoś innego <3
Z niecierpliwością oczekuję więcej...
Uwielbiam postać Joe, huehue ;*
Świetnie piszesz i mam nadzieję, że będzie tego duuużo więcej ^.^
Jeszcze raz Czeeekam ;p