sobota, 8 grudnia 2012

Place where a long day can rest . (~15~)

Rozdział 15:
Chcę czuć, że ci zależy !


-Pójdę jeszcze rozczesać włosy i będziemy mogli coś porobić! - powiedziała i znów wróciła do pomieszczenia.
Chłopak zaczął się skradać, objął dziewczynę w pasie i wziął na ręce.
-Hej, co ty robisz ?!-wykrzyknęła.
Joe posadził ukochaną na stole, dzięki czemu mogli patrzeć sobie w oczy.
-Wiesz, jak ślicznie wyglądasz w tej koszuli ?-zapytał, nie spuszczając z niej wzroku.
-Nie przesadzaj...-powiedziała, po czym jej policzki zalał rumieniec
-Kocham cię-wyszeptał jej do ucha, a następnie delikatnie ją pocałował. Poruszali ustami w takim samym rytmie. Ich języki spotkały się w walce o penetrowanie. Wygrał Joe, który momentalnie zaczął poruszać językiem, rozpalając nim wnętrze. Neomi jęknęła i powoli zaczęła rozpinać koszulę ukochanego. Po chwili ich ubrania latały po całym pokoju. Chłopak delikatnie uniósł chude ciało dziewczyny i przeniósł do sypialni. Rozpaleni kontynuowali pocałunki. Nigdy tak o tym nie myśleli, ale teraz byli pewni, że chcą to zrobić.  Kompletnie zapomnieli o niepełnoletności ze strony dziewczyny, jak i o skutkach, które mogą po tym nastąpić, ale nie myśleli o tym teraz. Pragnęli siebie nawzajem.
Joe delikatnie zaczął zmierzać w dół, całując każdy centymetr brzucha dziewczyny. Gdy 'zwiedził' już całe ciało swej ukochanej, powrócił do ust, ponawiając czynność. Neomi zaś przeczesywała delikatnie blond włosy sławnego wokalisty. Jeszcze kilka miesięcy temu nie spodziewała się, że pozna kogoś tak wyjątkowego. Osobę, która namiesza jej w głowie. Faceta, który będzie potrafił zawładnąć jej ciałem i sprawić, iż jej bicie serca gwałtownie wzrasta.
Oboje nie mogli się opamiętać. Ich rozpalone ciała połączyły się w jedność. 17-latka nigdy nie przypuszczałaby,  iż ból jest tak przyjemny. Przymykała swe brązowe oczęta, by oddać się całkowitej rozkoszy i wtulała w silne ramiona chłopaka. 
W końcu poczuła, jak elektryzujące uczucie rozlewa się po jej całym ciele. Chwilę później Joe opadł na dziewczynę w spełnieniu. Nie mogli złapać tchu. Nastolatka położyła się na puszystą pościel i od razu zasnęła, była padnięta, tymi wszystkimi wydarzeniami. Chłopak przez chwilę wpatrywał się w nią, wyglądała tak spokojnie gdy spała. Włosy lekko rozczochrane przykrywały jej twarz, uśmiechnął się do siebie. Przykrył Neomi ją i sam także odpłynął w krainę snów.


***

Para wstała dość późno, zerwali się z łóżka i zaczęli zbierać swe rzeczy, potem wpadli do domu, kuzynki, gdzie dziewczyna mogła swobodnie się przebrać. Tego dnia było wyjątkowo chłodno. Nałożyła bluzę z długim rękawem, czarne rurki oraz kapelusz przykrywający jej loki. Na stopy założyła conversy, pożegnała się z ciotką, zabrała swe wszystkie rzeczy i wybiegli z domu. Byli umówieni z Mei pół godziny temu, zobaczyli ją w parku.
-Mei, przepraszam ! Zaspaliśmy..- powiedziała, ciężko dysząc
-Wiecie co !? Ja tu czekam na was, a wy sobie słodko śpicie !- wykrzyknęła skrzyżowała ręce na piersi i usiadła na ławkę
- No proszę cię, nie obrażaj się na nas !- powiedziała Neomi, po czym zrobiła słodką minkę
- No dobra !- wykrzyknęła i uśmiechnęła się do obojga
Wyruszyli na ostatni spacer po Pekinie, najpierw poszli na taras widokowy, z którego rozciągał się piękny widok na dosłownie całe miasto, stolicę Chin- Pekin. Całej trójce towarzyszył dobry humor. Zajadali się lodami, robili sobie nawzajem zdjęcia, ochlapywali wodą z fontann, ale w końcu wszystko co dobre, kiedyś się kończy. Wybiła 18 i Neomi oraz L.Joe musieli jechać już na lotnisko. Tam pożegnali się uściskami i rozeszli się. Chłopak złapał dziewczynę za rękę, a ta spojrzała na niego i pocałowała policzek. Po długim staniu w kolejce odebrali bilety, sprawdzono im paszporty i wpuszczono ich do samolotu. Zajęli miejsca przy oknie, chmury podświetlone przez słońce, były czarujące. 

***
Podróż minęła im bardzo szybko, gdy już  lądowali  Neomi dostała sms-a od mamy..
" Córciu niestety ja ani tata nie możemy cię odebrać z lotniska. Poradzisz sobie prawda ? 
Całusy mama"
-Jak to nie odbierze  ?!- wykrzyknęła
- Spokojnie, damy radę.-uspakajał ją L.Joe
- Dobra.
Wysiedli z maszyny i złapali pierwszą lepszą taksówkę, która zawiozła ich pod dom dziewczyny. Nie zastali, nikogo w domu, oprócz nieznajomej kobiety....

Zapowiedź 16 rozdziału:
★ przeprowadzka ★ rozstanie ★ przyjazd Wiktorii

 Aish, nie wyszło takie długie jak miało być przepraszam !
Po części rozdział mi się podoba XD. Pochyloną czcionką jest napisany teskt Kamyeola. :)

 


13 komentarzy:

  1. ŚWIETNE!!! nie wiem co jeszcze powiedzieć xd
    czekam na c.d.

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski rozdział^^
    Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ROZSTANIE ? Spodziewaj się mnie na facebook. Wymęczę Cię !
    Rozdział mi się podobał ^^ Pikantna scenka :D ( u mnie też będzie, ale napisana przez moją zboczoną przyjaciółkę z szczegółami :D )
    Hwaiting ~ ! Czekam na c.d.
    Szkoda, że krótki :C
    PS Zaczynam pisać nowe opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boje się xd
      Nie mogę się doczekać,to będzie w przyszłym rozdziale ? ^^
      Wiem, wiem, ale teraz długi mi jakoś nie wychodzą >.<

      Nowe opowiadanie ? Nie waż się tylko, zawiesić MDW lub YP ! Nie pozwalam. Hhyhy, ja Ciebie też wymęczę <3

      Usuń
  4. Wow rewelacyjnie piszesz!!!!;D
    Pozdrawiam;*
    Obserwujemy?

    http://linde-lo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcale, nie tak, genialnie są lepsi ode mnie :) Ale dziękuję ^^
      Wpadnę do Ciebie, jak znajdę czas ^.^

      Usuń
  5. jej! *.* świetne, ta scenka, no super. :D kurcze, jaka kobieta? no czekam na kolejny rozdział, no. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to wszystko dzięki Kamili ^^ zobaczysz jaka kobieta, właśnie tak miało być :)
      dziękuję za komentarz ! <3

      Usuń
  6. wow. jestem pod wrażeniem! wow. xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Jejku ! Zmienienie narracji przypadło Ci do gustu, bardzo mi się teraz podoba. { Jednak i tak jej nie lubię, tym bardziej że nie pożegnała się z Tae TT }

    OdpowiedzUsuń