sobota, 29 grudnia 2012

[END] Place where a long day can rest . (~18~)

Około 5 nad randem była już w stolicy Francji-Paryżu. Zmęczona lotem oraz głodna udała się do jednego z nocnych sklepików. Kupiła picie w puszce oraz bułeczkę. Szła prawie pustą ulicą, no prawie, czasami mijała ją grupka tutejszych chłopaków, rzucając do niej jakieś obraźliwe słówka. W końcu w centrum odnalazła niedrogi hotel, na który mogła sobie pozwolić.  
 Francuskiego uczyła się od najmłodszych lat, dzięki czemu bez trudu dogadywała się z rodowitymi mieszkańcami. 
Recepcjonistka, dała jej parę cennych informacji oraz wręczyła miedziany kluczyk do drzwi. Jej pokój znajdował się na 1 piętrze. Szła powoli schodami, ledwo już ruszała nogami. Przekręciła zamek, weszła do środka i zapaliła światło. Przed nią odsłonił się skromny pokoik. Ściany okryte bordową farbą, nad niewielkim łóżkiem wisiał obraz przedstawiający klasyczne kwiaty w wazonie, na przeciwko znajdowała się komoda na ubrania, a obok wejście do łazienki, także nieduża okryta bielutkimi kafelkami. Okno wychodziło na plac przed wieżą Eiffla, którą niegdyś tak bardzo chciała zobaczyć na żywo, nie w wyobraźni, ze zdjęć czy z opowieści jej mamy, która przed laty bywała tu dość często.
Zamierzała tu zabawić z 2-3 dni, nie dłużej. Tego samego dnia planowała jeszcze rozglądać się za pracą oraz małym mieszkankiem do wynajęcia. Kto wie co może jej jeszcze przyjść do głowy ? Torebkę oraz walizkę odstawiła w kąt, zrzuciła z obolach stóp botki, a płaszczyk odwiesiła na wieszak. Następnie udała się do łazienki, zmyła i tak już doszczętnie rozmazany makijaż oraz wzięła szybki, orzeźwiający prysznic. Przebrana w swą piżamę, opadła na kremową pościel i zasnęła....

***
Obudziła się około 15, przebrała w czarne leginsy oraz biały sweterek, włosy zaplotła w warkoczyk, na ramiona narzuciła ten sam płaszczyk, a na nogach te same buty. Łapiąc torebkę, zamknęła pokój i wyszła z hotelu. Spróbowała zapamiętać nazwę ulicy oraz numer. Poruszając się wzdłuż głównych dróg trafiła do wspaniałego miejsca, znajdowała się tam mała restauracja, w której poszukiwali kelnerki. Gdy otworzyła drzwi, dzwonek zadzwonił, oznajmiając, że wchodzi klient. Podeszła do lady, za którą siedziała znudzona, bazgrząca coś w swym zeszyciku dziewczyna, trochę starsza od niej o blond włosach oraz jasnej cerze.
-Przepraszam..-powiedziała cicho Neomi
Francuzka podniosła na nią swój wzrok.
-Słucham ?-zapytała obojętnie
-Czy te ogłoszenie o pracy jest nadal aktualne ?
-Poczekaj zawołam szefową !-odparła
Zeskoczyła ze stołka i zniknęła za ścianą, chwilę później za dziewczyną szła starsza kobieta.
-Dzień dobry-powiedziała śmiało Neomi, kłaniając się już z przyzwyczajenia
-Dzień dobry,  pytałaś o pracę prawda ?
-Tak zgadza się- odparła z uśmiechem
-Możesz zacząć pracę od jutra.-odpowiedziała-Staw się tutaj z samego rana o 7, poinstruuję cię i będziesz gotowa obsługiwać klientów
-Dobrze ! Do widzenia- pożegnała się i wyszła z klimatyzowanego pomieszczenia
W kiosku obok kupiła gazetę i idąc ulicą, próbowała wczytać się w ogłoszenia, nigdzie nie mogła znaleźć takich jakich poszukiwała. W końcu odnalazła jedno, które ją zaciekawiło, wydobyła z kieszeni telefon i zaczęła wybierać numerki, zapisane w ogłoszeniu, nagle ktoś ją potrącił. Urządzenie rozpadło się na kilka części, on sama także wylądowała na chodniku.
-Przepraszam...-usłyszała dziwnie znajomy głos
Pozbierała telefon do kupy, strzepnęła płaszczyk i stanęła na przeciwko osoby. Gdy ujrzała Taemina, wytrzeszczyła oczy i zaczęła uciekać w kierunku jej hotelu.
-Neomi ! -usłyszała jeszcze jęk chłopaka
Schowała się za ścianą ciężko dysząc, wyjrzała zza murku, szedł w jej stronę, zacisnęła powieki i spuściła głowę.
-Dlaczego uciekałaś ?-zapytał, gdy stał już przy niej
Nie odpowiedziała, za to poczuła ciepły oddech maknae na swej szyi, który po chwili wpił się w jej malinowe usta. Całe jej ciało wypełnił nagły ból. Osunęła się po ścianie, widziała rozmazaną sylwetkę chłopaka, złapała się za brzuch, ból co raz bardziej przeszywał jej bezwładne ciało.
-Neomi, co ci jest ?!-usłyszała przerażony głos TaeMin'a
Chłopak klęczał tuż obok niej, trzymając ciągle za rękę. Potem widziała już tylko ciemność, słyszała głos karetki i ludzi, którzy zabierali ją do auta. 

***
Po kilku godzinach, lekarze opuścili salę porodową, jedna z pielęgniarek podeszła do chłopaka.
-Przykro mi...-powiedziała dotykając lekko ramienia
Spojrzał na nią swoimi, zapłakanymi oczyma.
-Robiliśmy co w naszej mocy, ale pańska narzeczona nie żyje...-dokończyła po czym zniknęła w jednym z pokoi.
TaeMin padł na kolana, ocierając łzy, które zalewały jego blade od strachu policzki. 
-Ona nawet nie była moja dziewczyną-wyszeptał ledwo  dosłyszalnym głosem....



 Oto ostatni rozdział z serii  "Place where a long day can rest ". Mam nadzieję, że Wam się podoba ^^
Mam dla Was kilka informacji:
1) Postanowiłam, iż nie będę pisać serii "Odnaleźć szczęście". Stwierdziłam, że nie ma sensu tego dalej ciągnąć... Już niedługo bohaterowie oraz rozdziały, które dotychczas wyszły zginą z internetu ;)
2) Zamiast "Odnaleźć szczęście" zacznę pisać nowe opowiadanie, troszeczkę z innej beczki. Ale mam nadzieję, że Wam się spodoba :D
3) Powstała zakładka 'Spam', gdzie możecie zareklamować swego bloga, złożyć skargę lub zadać pytanie ! ^^
 4) Ogłaszam bunt ! Mamy 56 obserwatorów, a nawet połowa nie komentuje...
Po dodaniu one-shot'a mogę zawiesić działalność na owym blogu na czas nieokreślony i nowego opowiadania nie będzie ! Oczekuję przynajmniej 10 komentarzy od czytelników, wtedy nie odejdę... Już nawet nie marze o połowie, jakby posta skomentowało nagle 28 osób, skakałabym z radości ^^
Więc do roboty !

Życzę wszytkom czytelnikom Szczęśliwego Nowego Roku ! :)


Natsu~

18 komentarzy:

  1. OMG *.*
    JAK ONA MOGŁA UMRZEĆ?! poryczałam się ;(
    a wiesz że mam taki sam pomysł z kelnerką ;P
    Piszę teraz 4 rozdział MORDERS LOVE i już niebawem go dodam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, ale pomysł z śmiercią przy porodzie, chciałam spełnić już przy pierwszym moim opowiadaniu, ale jakoś to odwlekałam, a teraz pomysł powrócił i idealnie się wtopił w moje inne pomysły XD
      dziękuję za komentarz !
      czekam na twój rozdział ^^

      Usuń
  2. MATKO BOSKA POPŁAKAŁAM SIĘ. JAKMOGŁAŚZROBIĆTAKIEZAKOŃCZENIE .______. Ludzie, kocham ten rozdział, ale no jak mogłaś ;__;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kkk~, jakoś tak ^.^
      przepraszam i dziękuję XD

      Usuń
  3. Wow. Nie spodziewałam się, że Neomi umrze...
    Przykre ;(
    Spodziewałam się szczęśliwego zakończenia a tu taka niespodzianka.
    A tak poza tym rozdział bardzo mi się podoba i jest bardzo ciekawy ^^
    Masz talent ;D
    Szczęśliwego nowego roku życzę oraz duuużo weny
    na dalsze opowiadania ;)
    Hwaiting! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ja jakoś wolę smutne zakończenia, nie wiem czemu ^.^ Ostatnio także mam fazę na biało-czarne lub takie mroczne zdjęcia <3
      Dziękuję za komentarz ! ^^

      Usuń
  4. Wiedziałam, że ona umrze, ale i tak płacze ;..;
    Rozdział wyszedł Ci cudownie *--*
    Tak mi smutno, że skończyło się owe opowiadanie i, że zawieszasz ~ Odnaleźć szczęście ~
    Nie odważysz się zawiesić działalności ! Wiesz, że nie pozwolę Ci na to ! Jakbyś to zrobiła nigdy już byś nie dostała kawałków z mojego rozdziałów. Musiałabyś czekać jak wszyscy !
    Hwaiting ~ ! Czekam na nowe opowiadanie ~ !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Wiktorio, wiedz, iż jesteś bardzo okrutna~. Hm.. postaram się nie odejść, ale wszystko w rękach czytelników ^^
      A co "Odnaleźć szczęście" to ja tego opowiadania nie zawieszam, tylko całkowicie usuwam :D
      Dziękuję ^^

      Usuń
  5. Popłakałam się T.T
    Takiego końca się nie spodziewałam *.*
    Ale i tak wyszło ci cudownie (jak zwykle zresztą) <3
    Jestem ciekawa co wymyślisz na nowe opowiadanie^^
    Czekam na kolejne arcydzieło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się was nie zawieść, zakładka z bohaterami jest już gotowa, trochę się z nią namęczyłam. Szukanie zdjęć, łączenie, szukanie imion bohaterów itp. >.<
      Dziękuję ^^

      Usuń
  6. osz ty. przecież wiesz, że jeżeli zawiesisz działalność, to będę baaardzo zła. xd zobaczysz, wtedy będziesz bała się chodzić ze mną do szkoły! xdd
    a co do rozdziału... wiesz dobrze, że nie lubię zakończeń, a w szczególności jak 'uśmiercasz' główne bohaterki. ale to zakończenie było piękne. łezka się w oku kręci... <3
    życzę weny do pisania kolejnych opowiadań! ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobrze, dobrze nie zawieszę XD Mam na razie 6 komentarzy, więc jestem bliska sukcesu ^.^
      ale ja właśnie lubię uśmiercać bohaterki <3 W najnowszym chyba nikogo nie uśmiercę, choć może... Pomyśle jeszcze nad tym ^^
      Hwaiting~!

      Usuń
  7. Nieee...!!!
    Jak ona mogła umrzeć~!! D; Płacze już od 10 minut (dosłownie) i nie umiem się powstrzymać.. D;
    Strasznie mi się spodobała ta historia.. To jest pierwsza historia którą mi się dobrze czytało~!
    No chyba że czytałam horrorową książkę ale to nie ważne... ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepraszam, ale tak właśnie miało być, a ja lubię uśmiercać swe bohaterki XD
      jak miło, że ci się podobała ^^ Dziękuję za miłe słowa <3

      Usuń
  8. no nie, nie było mnie tutaj trochę, bo nie miałam czasu, a ty mi tu wyjeżdżasz ze śmiercią i końcem. nie ładnie tak! xD szkoda, że już skończyłaś to opowiadanie, a tak fajnie mi się go czytało. *.*
    i ta śmierć Neomi... tak niespodziewanie z nią wyskoczyłaś, że przez kilka minut nie wiedziałam co się dzieje. x D
    za chwilę idę czytać pozostałe twory. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, przepraszam, motyw śmierci przy porodzie, męczył mnie od jakiegoś czasu, zgrałam to wszystko ze sobą i wyszedł mi sad end XD
      Dziękuję za komentarz ^^

      Usuń
  9. O boże ! Płakałam ! Biedny Tae ! To było boskie ! Jestem w tym zakochana ~!

    OdpowiedzUsuń
  10. To było świtne ! Popłakałam się ! <3

    OdpowiedzUsuń