piątek, 2 listopada 2012

Place where a long day can rest . (~13 part 2~)

 



Nigdy nie zapominaj najpiękniejszych chwil Twego życia, wracaj do nich, ilekroć w Twoim życiu pojawia się smutek .

~
Po chwili, nie słyszałam już dźwięku dzwonka telefonu. Wstałam z koca i zaczęła iść wzdłuż morza. Postanowiłam zrobić zdjęcie i wysłać je dla Wiktorii. Widok rozciągający się tutaj był piękny. Wystukałam krótkiego sms-a i posłałam do dalekiej Polski wiadomość. Wtedy ktoś zakrył mi oczy. Na początku myślałam, że to Mei, lecz poczułam męskie perfumy. Próbowałam krzyczeć, jednak sprawca zawiązał mi na ustach opaskę. Poczułam jak postać podnosi me wątłe ciało. Nie uszliśmy długo, po chwili zostałam wrzucona do słonej wody i straciłam dopływ tlenu. Próbowałam wydobyć się na powierzchnię jednak na nic, moje ręce także były unieruchomione... Zamknęłam oczy i straciłam przytomność,  prawdopodobnie opadając na dno...
Obudziłam się leżąc na kocu, obok mnie siedziała Mei i Taemin, ale skąd on się tu wziął ?! Zaczęłam kaszlać, piekły mnie oczy, a na nadgarstkach miałam otartą skórę.
- Co się stało ? - zapytałam.
- Ktoś wrzucił cię do wody i Tae cię uratował... - wypaliła moja kuzynka.
- Dziękuję - wyszeptałam i przytuliłam się do chłopaka.
Poczułam ciepło, lekko zadrżałam, przez co maknae odkleił się ode mnie i spojrzał mi w oczy.
- Zimno, co ? -zapytał z taką troską w głosie
Przytaknęłam, po czym okryto mnie szczelnie kocem. Ja jednak nie chciałam tu zostać. Szybko przebrałam się w suche ciuchy i razem z Mei i Tae wsiedłyśmy do limuzyny. Całą drogę wesoło rozmawialiśmy i śmialiśmy się, nawet nie zauważyliśmy, gdy auto zatrzymało się pod domem. Pożegnałyśmy się z chłopakiem i weszłyśmy do domu... Gdy wpadłam do pokoju, rzuciłam się na łóżko momentalnie zasypiając.

***

Gdy zerwałam się z łóżka, czułam się pełna energii. Spojrzałam w okno i momentalnie posmutniałam, bo okazało się, że od rana pada...  Szybko skoczyłam do łazienki się odświeżyć. Następnie wybrałam strój i zbiegłam na dół. Razem z Mei zjadłyśmy śniadanie i wyszłyśmy z domu.
Dogoniłyśmy busa i pojechałyśmy do centrum, gdzie obeszłyśmy kilka sklepów i porobiłyśmy sobie zdjęcia. Chwile posiedziałyśmy przy pomniku, po czym wybrałyśmy się do jednej z kolorowych cukierni. Zamówiłyśmy bubble tea i zasiadłyśmy przy wolnym stoliku. Ja cały czas podziwiałam imponujące widoki, nawet nie zauważyłam, gdy dosiedli się do nas przyjaciele mojej kuzynki i Taemin. Sara, Jessy, Jenny oraz Jeremy i Tom okazali się być wspaniałymi ludźmi. Potrafili rozbawić każdego i sprawić, że jeden z ponurych dni stanie się słoneczny. I tak właśnie się stało, szare chmury, gdzieś zniknęły, a na ich miejsce wyjrzało słoneczko. Na naszych twarzach pojawiły się uśmiechy.

***
*Tymczasem u L.Joe*
**narracja 3 osobowa*
Chłopak od tamtej pory był jakby nieobecny. Na próbach rozkojarzony, nie kontaktował, rzadko rozmawiał z kolegami z zespołu, a gdy wracał do domu, zamykał się w pokoju...
Co tak naprawdę się stało ?
L.Joe bardzo tęsknił za Neomi. Dniami i nocami myślał tylko o niej. W końcu zebrał siły i postanowił ją odwiedzić. Wypadł z pokoju, potrącając przy tym Niel'a idącego z praniem. Szybkim krokiem przemierzał gwarne ulice. Fanki piszczące na jego widok nie obchodziły go, chciał jak najszybciej zobaczyć ukochaną. Delikatnie zapukał do drzwi. Otworzyła mu matka dziewczyny.
-Dzień dobry, czy jest Neomi ?
-Nie, nie ma jej. Od tygodnia jest u kuzynki w Chinach..
-Dziękuję ! - wyszeptał
Odwrócił się i biegiem wrócił do domu. Spakował walizkę, pożegnał się z chłopakami i wsiadł do samochodu. Na lotnisku był po godzinie. Kupił bilet i po chwili siedział w samolocie. Lot potwornie mu się dłużył, próbował dodzwonić się do Neomi, jednak bez skutku...

***
***narracja Neomi- 1 osoba***
Wyszliśmy na świeże powietrze, było tak rześko. Mei oczywiście pstrykała nam mnóstwo zdjęć, większość wychodziła bardzo śmiesznie ! Powoli kierowaliśmy się do parku, by posiedzieć przy fontannie i kto wie, może po ochlapywać się chłodną wodą.
Gdy dotarliśmy na miejsce, usiadłam na brzegu marmurowej fontanny, obok Taemina. Rozmawialiśmy sobie wesoło, gdy ktoś ochlapał nas wodą. Gwałtownie się odwróciliśmy. Oczywiście był to Jeremy. Wskoczyłam do wody i także zaczęłam ochlapywać przemoczonego już chłopaka. Szukałam wzrokiem Mei. i odnalazłam ją na ławce w cieniu, siedziała z Tom'em, widać dobrze się bawiła..  Wyszłam z fontanny i wtedy ktoś zakrył mi oczy....






Przepraszam, że w środę się nie odezwałam, ale nie dałam rady napisać tego rozdziału, i tak wyszedł beznadziejnie.. 
Osobiście uważam, że jest za krótki. 2 rozdział "Odnaleźć szczęście" postaram się napisać o wiele lepszy i troszkę dłuższy, keke i tak pewnie nie wyjdzie (:
Mam nadzięję, że się wyrobie z pisaniem :D

 Facebook  <--fanpage 

Wzięłam udział w wywiadzie :D Zapraszam !

<klik>


27 komentarzy:

  1. tak, prawda, za krótki, ale mi się podobał. kto śmiał do cholery wrzucać Neomi do wody, ja się pytam!?
    oo L.Joe leci do Chin, ciekawe jak ona na to zareaguje. :D
    czekam na kolejny rozdział. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. leci, leci ^^
      w następnym rozdziale, dowiecie się, kto ją wrzucił do wody xd
      dzięki za komentarz (:

      Usuń
  2. No troszkę za krótki :/ Ale mi się bardzo podobało :D
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział :D
    Mam ooooooooooogrooooomna nadzieję że napiszesz go szybko *posi na kolanach* :D
    Weeeeeeeeenyyyyy i FIGHTING~!

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny teks, fajne obrazki i nutka w tle ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Omo, omo, omo ~ !
    Ciekawe co za idiota chciał ją utopić . . .
    Ciekawe co zrobi L.Joe ...
    Podejrzewam kto zakrył oczy, ale nie będę spoilerować ^^
    Hwaiting ~ ! Czekam na c.d.
    PS Napisałam już prolog do MDW2 ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dowiecie się w następnym rozdziale, kto chciał ją utopić ^^
      haha, ty zawsze się wszystkiego domyślisz xd
      Omo, świetnie ! Kiedy go opublikujesz !? Teraz zżera mnie ciekawość ^^
      Dziękuję za komentarz :)

      Usuń
    2. Dango <333 ( wypaczyłam teraz ^^ )
      Hmm. . . Nie wiem ^^ Może w następnym tygodniu ^^

      Usuń
    3. ou.. szkoda, a ja myślałam, że jeszcze w tym :D

      Usuń
  5. "[...] a na nadgarstkach miałam otartą skórę."
    Czyli, że na skórze nadgarstka miała dodatkowa otartą skórę? :D
    Lepiej by było gdybyś napisała: "moja skóra potworni piekła, gdyż była otarta przez coś tam.." .

    Ja rozumiem, że będąc w towarzystwie wesołej kuzynki i mojego bóstwa Taemina ma się dobry nastój, al nie zapominajmy o tym, że Noemi prawie utonęła. Kilka chwil minęło, a ona znowu się śmiała? Ja bym była przerażona i oniemiała. To troszkę nielogiczne.

    "-Dziękuję ! - wyszeptał" - skoro wyszeptał, to wykrzyknik jest tu niepotrzebny.

    Zauważyłam błędy stylistyczne. A tak w ogóle, to NARRACJA TRZECIOOSOBOWA BARDZO CI SŁUŻY!
    O wiele lepiej wychodzi Ci ona, niż pierwszoosobowa w której opowiada Noemi.
    To tylko moja drobna sugestia, ale będziesz pisać jak tylko chcesz.

    Widzę lekką poprawę w pisowni. Porównując pierwszy rozdział tego opowiadania, a ten zrobiłaś postępy, za co Ci chwała.

    Napisałam do Ciebie email, na ten adres co jest na blogu "The body in Poland, the soul is South Korea".

    Jestem ciekawa jak Twoja pisownia się rozwinie~
    Do następnego rozdzialu~ (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za tak długaśny komentarz ! Postaram się poprawić i chyba na serio zmienię narrację na 3 osobową... :)
      czekam na emaila ^^
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  6. mi się podoba rozdział :) i playlista jest 100% w moim guście strasznie fajnie się przy tym czyta!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest kilka błedów, ale dziękuję :)
      następny rozdział postaram się napisać o wiele, lepszy :)
      miło mi, że podoba ci się muzyka ^^

      Usuń
  7. Świetne podoba mi się coraz bardziej bo wchodzi napięcie i extremaaaaaaaaaaaaaa ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. bubble tea... czemu mnie to nie dziwi? ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniały rozdział :3 Nie moge się już doczekać c.d. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, już niedługo zabiorę się za pisanie ! :D

      Usuń
  10. Świetnie, jak zwykle ! Nie będę marudziła że akcja się toczy za szybko { Już chyba wystarczająco Ci namarudziłam :P }

    OdpowiedzUsuń