LayHan (Lay x LuHan)
One-Shot
Część erotyczną oznaczę czerwonym kolorem, więc nie będziecie musieli jej czytać. XD
A i małe wyjaśnienie: Lay to też Yixing, a Luhana, żeby nie było powtórzeń, będę nazywać Jeleniem i głową grupy. ^^
OMO NIE WIERZĘ, ŻE NAPISAŁAM COŚ TAKIEGO
Właśnie przez to zdjęcie mam niezłą wenę na pisanie yaoi.:3
One-Shot
Część erotyczną oznaczę czerwonym kolorem, więc nie będziecie musieli jej czytać. XD
A i małe wyjaśnienie: Lay to też Yixing, a Luhana, żeby nie było powtórzeń, będę nazywać Jeleniem i głową grupy. ^^
OMO NIE WIERZĘ, ŻE NAPISAŁAM COŚ TAKIEGO
Właśnie przez to zdjęcie mam niezłą wenę na pisanie yaoi.:3
I przez pewien filmik...
Uwaga!Uwaga!Uwaga!
http://www.youtube.com/watch?v=k7_3kf2rXTY
Oglądajcie od 5:34, to jest konieczne do zrozumienia mojego opowiadania. :3
Uwaga!Uwaga!Uwaga!
http://www.youtube.com/watch?v=k7_3kf2rXTY
Oglądajcie od 5:34, to jest konieczne do zrozumienia mojego opowiadania. :3
enjoy!
P.S. Przepraszam, że wczoraj nie dodałam, ale się nie wyrobiłam. >< Wybaczcie.
Chłopcy z EXO-M wrócili właśnie z nagrywania do Total Entertainment. Byli bardzo spięci, bo doszło tam do dość intymnych stosunków między członkami.
~
Lay i Luhan musieli dmuchać sobie nawzajem w szyję. Takie było ich zadanie. Niestety, na nagraniu wycięto pewien kawałek.
Kiedy Luhan dmuchał w szyję Laya, ten automatycznie osunął się na ziemię i zaczął się śmiać. Tylko że to jego wcale nie śmieszyło ani nie gilgotało. Chciał przez napad śmiechu ukryć swoje podniecenie. Ale wtedy Lu przez przypadek pocałował Laya w miejsce, gdzie dmuchał, a ten głośno jęknął. Wszyscy patrzyli się na nich zdezorientowani. Nastała krępująca cisza. Po chwili prowadzący powiedział: "Chyba nie chcecie tego puścić, nie? Nagrywamy jeszcze raz?". Luhan i Lay bez namysłu się zgodzili.
Po zakończeniu całej sceny Yixing utknął w łazience. Wiadomo dlaczego.
~
- Lay? - szepnął Luhan do swojego współlokatora, Laya, gdy leżeli już w swoich łóżkach. - Mogę cię o coś spytać?
- Hm? - odparł zaspany Yixing.
- Dlaczego ty... Gdy przez przypadek ja cię... No wiesz...
- Chodzi o moją reakcję, kiedy dotknąłeś ustami mojej szyi, nie? - odrzekł zawsze-spokojny Lay. - Mam wrażliwą skórę, to dlatego. - Mimo że jego odpowiedź brzmiała wiarygodnie, Luhan mu nie uwierzył. Jęk Yixing'a nie brzmiał, jakby go to gilgotało czy bolało... To był zdecydowanie odgłos rozkoszy! Jeleń postanowił jutro to sprawdzić.
~
Następny dzień rozpoczął się tak, jak zawsze: Lay wstał jako pierwszy z EXO-M, budząc przy tym swojego współlokatora, i poszedł do kuchni, by przygotować śniadanie. Po chwili Lulu też wstał i podreptał za przyjacielem. Na szczęście nikogo oprócz nich nie było. Dźwięki z kuchni totalnie ogłuszały Luhana. Zakradł się za plecy Lay'a i zaczął tak lekko dmuchać w jego szyję, aby ten myślał, że to wiatr dochodzący z okna. Luhan widział, jak przyjaciel delikatnie odchylił głowę, zamknął oczy i przygryzł dolną wargę. To była jedna z najpiękniejszych sekund w życiu Jelenia. Ale, niestety, Lay zauważył swojego przyjaciela i automatycznie się odwrócił. Miał na twarzy wielkie zaskoczenie i rumieńce.
- Yah! Luhan... Skończyliśmy już grę! Pamiętasz, co ci wczoraj mówiłem o mojej skórze?!
- Wiem i właśnie dlatego to robię. - Wtedy Lulu zaczął znowu dmuchać w to samo miejsce.
- Yah! Przestań...
- Ale twoje reakcje są takie słodkie! - ciągnął, nie przestając dmuchać.
- Lulu... - Yixing w tym momencie osunął się na ziemię, by Luhan nie mógł zobaczyć czegoś wystającego z jego spodni. Nagle głowa grupy powtórzyła wpadkę z programu, lecz tym razem się nie wycofał. Delikatnie muskał skórę Yixing'a, powodując u niego słodkie jęki i fioletowe ślady na szyi.
- Przyznaj, że ci się to podoba - wyszeptał Luhan.
- Mmmm... Lulu... - jęczał Lay.
Jeleń zaczął zmierzać w górę, aż dotarł do jego miękkich ust. Poruszał swoimi, delikatnie gryząc wargi Laya. Dotykali się nawzajem na głowie i włosach. W końcu pocałunek stał się bardziej gorące i żarliwe. Przyjaciele pragnęli się bardzo mocno. Lay po chwili wyrwał się z uścisku.
- Co jest? - spytał Luhan.
- Luhan... Jeżeli teraz nie znajdę się z tobą na łóżku, to nie wytrzymam dłużej... - szeptał Yixing, ale jego partner mu przerwał. Wpił się w jego usta, wziął go za rękę i poprowadził do ich wspólnego pokoju.
Zamknął drzwi na klucz i popchnął Laya na łóżko. Lulu, idąc do Yixing'a, penetrował go wzrokiem. Nie wierzył, że teraz robi to, o czym marzył od dłuższego czasu. Kochał to, kiedy Lay wydymał usta i przeciągał się, gdy dopiero się obudził. Wielbił jego taniec, jego głos, wygląd. A teraz mógł tego wszystkiego dotykać i próbować...
Uważał, że Lay wygląda o wiele seksowniej, gdy jest podniecony. Tak samo myślał Yixing o Luhanie, który teraz powoli kładł się na nim. Ale Lay też lubił mieć nad kimś kontrolę. Ustawił się nad Luhanem i zaczął zdejmować mu koszulkę. Lulu też pomógł mu to zrobić. Po chwili leżeli półnadzy ciężko dysząc. Nagle Luhan wyszeptał:
- Lay... Chcę... Chcę poczuć cię głęboko we mnie...
Yixing zamarł. To był najpiękniejszy i najseksowniejszy głos Luhana, jaki kiedykolwiek od niego usłyszał. Tak piękny, jakby specjalnie to dla niego zaśpiewał.
- Lulu... Nie chcę, żebyś przeze mnie cierpiał - odparł Lay.
- Z tobą całe cierpienie zamienia się w przyjemność. Yixing, proszę!!
I ten akcent, kiedy wypowiedział jego imię... Lay nie mógł się powstrzymać. Dotknął palcem jego ust i popatrzył się na niego oczami pełnymi pożądania. Z niegrzecznym uśmieszkiem zmierzał w dół.
Smakował jego brzucha, a on w tym czasie zdejmował spodnie. Zaczął całować cały jego tors, gryząc sutki i liżąc każdy centymetr jego klatki piersiowej, aż dotarł do jego bokserek. Zaczął się nimi bawić jak pies. Szarpał je zębami i po chwili je zdjął, ukazując bardzo rozpalone miejsce. Oblizał wargi. Chciał mieć go w ustach [CHYBA WIECIE O CO CHODZI]. Pierwsze liźnięcie spowodowało jęk z ust Luhana. Wziął członka i zaczął go lekko ssać. Robił językiem okrężne ruchy, wymachując głową w górę i w dół. Luhan wykrzykiwał jego imię za każdym razem, gdy Yixing ssał górną część. Nagle przestał. Luhana napadła frustracja.
- Aah... Lay! Jak mogłeś przestać!
- Nie pamiętasz, co mówiłeś? - spytał Lay z uśmieszkiem na twarzy. Skierował się niżej od członka Luhana. Dał dla niego rękę, mówiąc: "Obliż mi palce". Luhan zrobił to, o co prosił go Yixing. Lay, czując mokrość na palcach, włożył jednego do tyłka Luhana, który wydał z siebie głośny jęk. Przyjaciele mieli pewność, że teraz cały dom ich słyszy, ale mieli to gdzieś. Lay poruszał palcem i po chwili wkładał następne, aż do momentu, gdy Luhan się lekko zgiął i powiedział, że jest gotowy. Lay nie musiał usłyszeć tego jeszcze raz. Chwycił pośladki Luhana, dając im głośnego klapsa. Lu jęczał cały czas, gdy Lay go dotykał. Dawało mu to niesamowitą przyjemność.
- Na pewno tego chcesz? - spytał zatroskany Yixing. Luhan tylko skinął głową, odchylając ją w tył.
Lay wziął głęboki oddech przed wsunięciem swojego członka do tyłka Luhana.
Boże. O BOŻE! On był taki ciasny...
Chwilę poczekał, aż Lu przyzwyczai się do jego rozmiaru. Moment później zaczął się poruszać. Nie zajęło mu dużo czasu na znalezienie jego prostaty.
- Aah! Lay! Jeszcze! - jęczał Luhan.
Yixing się wtedy jeszcze bardziej podniecał. Zaczął poruszać się szybciej. Schylił się i pocałował Luhana, który ciężko oddychał.
- Aaa... Yixing... Och Yixing...
Łóżko skrzeczało tak bardzo, że myśleli, że zaraz wyskoczą w powietrze. I czuli się tak samo. Obaj jęczeli i nie mogli złapać tchu. Było im wszystko jedno. Chcieli po prostu poczuć tą wspaniałą przyjemność. Poczuć więź między sobą i się w niej złączył. Luhan przygryzł dolną wargę. To było takie przyjemne...
- Och, Yixing... Ja... Ja dochodzę...
- Ja też, Lulu. - Znów go pocałował. Nagle cały pokój ogarnęły jęki przyjacieli. Chcieli razem dojść. I w końcu doznali najprzyjemniejszego uczucia pod słońcem. Razem.
Opadli na siebie ciężko dysząc. Leżeli tak przez kilka minut, spełnieni i szczęśliwi. Kiedy w końcu złapali oddech Lay wziął chusteczkę i zaczął wycierać siebie i Luhana ze spermy. Cały czas mieli rozpalone ciała.
- Luhan, co chcesz na śniadanie? - spytał go współlokator.
- Hm, może płatki? Jajka? Ewentualnie ciebie - powiedział i pocałował Yixing'a w policzek. Ten automatycznie się zaczerwienił.
- W sumie to może być ta trzecia opcja - wyszeptał i lekko ugryzł jego ucha. Luhan zachichotał.
- Hm, czyżby runda druga? - powiedział i rozczochrał mu włosy. Yixing objął go z uśmieszkiem na twarzy.
Opadli razem na łóżko pogrążeni w pożądaniu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
No i teraz jest identycznie, jak w moim zeszyciku od yaoi. :D:D:D
Powiem tyle: wow.
CHCIELIŚCIE WIĘC MACIE ><
Za kilka dni dodam nowy rozdział Jak głośno może zabić serce i wtedy odreagujecie. :D
Gdyby moje yaoi się Wam nie spodobało, to mam mój rysunek w zanadrzu. :3 Może przynajmniej to Wam przypadnie do gustu><
- Co jest? - spytał Luhan.
- Luhan... Jeżeli teraz nie znajdę się z tobą na łóżku, to nie wytrzymam dłużej... - szeptał Yixing, ale jego partner mu przerwał. Wpił się w jego usta, wziął go za rękę i poprowadził do ich wspólnego pokoju.
Zamknął drzwi na klucz i popchnął Laya na łóżko. Lulu, idąc do Yixing'a, penetrował go wzrokiem. Nie wierzył, że teraz robi to, o czym marzył od dłuższego czasu. Kochał to, kiedy Lay wydymał usta i przeciągał się, gdy dopiero się obudził. Wielbił jego taniec, jego głos, wygląd. A teraz mógł tego wszystkiego dotykać i próbować...
Uważał, że Lay wygląda o wiele seksowniej, gdy jest podniecony. Tak samo myślał Yixing o Luhanie, który teraz powoli kładł się na nim. Ale Lay też lubił mieć nad kimś kontrolę. Ustawił się nad Luhanem i zaczął zdejmować mu koszulkę. Lulu też pomógł mu to zrobić. Po chwili leżeli półnadzy ciężko dysząc. Nagle Luhan wyszeptał:
- Lay... Chcę... Chcę poczuć cię głęboko we mnie...
Yixing zamarł. To był najpiękniejszy i najseksowniejszy głos Luhana, jaki kiedykolwiek od niego usłyszał. Tak piękny, jakby specjalnie to dla niego zaśpiewał.
- Lulu... Nie chcę, żebyś przeze mnie cierpiał - odparł Lay.
- Z tobą całe cierpienie zamienia się w przyjemność. Yixing, proszę!!
I ten akcent, kiedy wypowiedział jego imię... Lay nie mógł się powstrzymać. Dotknął palcem jego ust i popatrzył się na niego oczami pełnymi pożądania. Z niegrzecznym uśmieszkiem zmierzał w dół.
Smakował jego brzucha, a on w tym czasie zdejmował spodnie. Zaczął całować cały jego tors, gryząc sutki i liżąc każdy centymetr jego klatki piersiowej, aż dotarł do jego bokserek. Zaczął się nimi bawić jak pies. Szarpał je zębami i po chwili je zdjął, ukazując bardzo rozpalone miejsce. Oblizał wargi. Chciał mieć go w ustach [CHYBA WIECIE O CO CHODZI]. Pierwsze liźnięcie spowodowało jęk z ust Luhana. Wziął członka i zaczął go lekko ssać. Robił językiem okrężne ruchy, wymachując głową w górę i w dół. Luhan wykrzykiwał jego imię za każdym razem, gdy Yixing ssał górną część. Nagle przestał. Luhana napadła frustracja.
- Aah... Lay! Jak mogłeś przestać!
- Nie pamiętasz, co mówiłeś? - spytał Lay z uśmieszkiem na twarzy. Skierował się niżej od członka Luhana. Dał dla niego rękę, mówiąc: "Obliż mi palce". Luhan zrobił to, o co prosił go Yixing. Lay, czując mokrość na palcach, włożył jednego do tyłka Luhana, który wydał z siebie głośny jęk. Przyjaciele mieli pewność, że teraz cały dom ich słyszy, ale mieli to gdzieś. Lay poruszał palcem i po chwili wkładał następne, aż do momentu, gdy Luhan się lekko zgiął i powiedział, że jest gotowy. Lay nie musiał usłyszeć tego jeszcze raz. Chwycił pośladki Luhana, dając im głośnego klapsa. Lu jęczał cały czas, gdy Lay go dotykał. Dawało mu to niesamowitą przyjemność.
- Na pewno tego chcesz? - spytał zatroskany Yixing. Luhan tylko skinął głową, odchylając ją w tył.
Lay wziął głęboki oddech przed wsunięciem swojego członka do tyłka Luhana.
Boże. O BOŻE! On był taki ciasny...
Chwilę poczekał, aż Lu przyzwyczai się do jego rozmiaru. Moment później zaczął się poruszać. Nie zajęło mu dużo czasu na znalezienie jego prostaty.
- Aah! Lay! Jeszcze! - jęczał Luhan.
Yixing się wtedy jeszcze bardziej podniecał. Zaczął poruszać się szybciej. Schylił się i pocałował Luhana, który ciężko oddychał.
- Aaa... Yixing... Och Yixing...
Łóżko skrzeczało tak bardzo, że myśleli, że zaraz wyskoczą w powietrze. I czuli się tak samo. Obaj jęczeli i nie mogli złapać tchu. Było im wszystko jedno. Chcieli po prostu poczuć tą wspaniałą przyjemność. Poczuć więź między sobą i się w niej złączył. Luhan przygryzł dolną wargę. To było takie przyjemne...
- Och, Yixing... Ja... Ja dochodzę...
- Ja też, Lulu. - Znów go pocałował. Nagle cały pokój ogarnęły jęki przyjacieli. Chcieli razem dojść. I w końcu doznali najprzyjemniejszego uczucia pod słońcem. Razem.
Opadli na siebie ciężko dysząc. Leżeli tak przez kilka minut, spełnieni i szczęśliwi. Kiedy w końcu złapali oddech Lay wziął chusteczkę i zaczął wycierać siebie i Luhana ze spermy. Cały czas mieli rozpalone ciała.
- Luhan, co chcesz na śniadanie? - spytał go współlokator.
- Hm, może płatki? Jajka? Ewentualnie ciebie - powiedział i pocałował Yixing'a w policzek. Ten automatycznie się zaczerwienił.
- W sumie to może być ta trzecia opcja - wyszeptał i lekko ugryzł jego ucha. Luhan zachichotał.
- Hm, czyżby runda druga? - powiedział i rozczochrał mu włosy. Yixing objął go z uśmieszkiem na twarzy.
Opadli razem na łóżko pogrążeni w pożądaniu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
No i teraz jest identycznie, jak w moim zeszyciku od yaoi. :D:D:D
Powiem tyle: wow.
CHCIELIŚCIE WIĘC MACIE ><
Za kilka dni dodam nowy rozdział Jak głośno może zabić serce i wtedy odreagujecie. :D
Gdyby moje yaoi się Wam nie spodobało, to mam mój rysunek w zanadrzu. :3 Może przynajmniej to Wam przypadnie do gustu><
dobrze, że nie zeszłam wcześniej z kompa. nie wiem co powiedzieć, naprawdę, totalnie mnie zaskoczyłaś, pozytywnie oczywiście. czytałam na jednym wdechu - wszystko - i ci powiem, że mi się podobało, bardzo, bardzo, bardzo. opłacało się czekać. <3
OdpowiedzUsuńczekam na rozdział opowiadania. :D
a co do rysunku, to super. ^^
DZIĘKUJĘ!!!!!! <3
UsuńNADAL NIE WIERZĘ, ŻE TO DODAŁAM I, ŻE SIĘ KOMUŚ TO SPODOBAŁO. :d
jedyny hejt jaki mi przychodzi do głowy to taki, że to geje xd
OdpowiedzUsuńoj oj, Justynkusie, bo się popłaczę:3
Usuńi o to chodzi :3
OdpowiedzUsuńWow *o*
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że napiszesz coś takiego :D
Ale przyznam, wyszło super :3
Czekam na c.d. :D
Hwaiting~!
ŁOOOO!
OdpowiedzUsuń"...doszło tam do intymnych stosunków między członkami."
Już to zdanie wywarło na mnie masę skojarzeń.
Co do dalszej części to napiszę tak:
Świetna robota, można się zaczerwienić :3
Fajnie opisane. I ten filmik już nigdy nie będzie taki sam xD
wasjehnakehjksdxkshasjxdkfjshkdexrcfgv *jedyna rekcja jaka jej przyszła do głowy* DZIEWCZYNO JA UMIERAM, MOJE YAOISTYCZNE SERCE DOSTAŁO ZAWAŁU RAZY 27527635743 ;;'
OdpowiedzUsuńIdealne, to było tak słodkie, tak urocze, tak cudowne, że umarłam. ;;'
Jezus, taki Lay, nie wiem co powiedzieć, proszę dlaczego tak mocno zraniłaś moje biedne serce? Teraz będę myślała o tym ff cały czas D:
Idealnie <3
Weź napisz ich znacznie więcej, bo całkiem dobrze Ci to idzie. <3
Hwaiting~ C:
ale
OdpowiedzUsuńnaprawdę??
;o
ja
się
nie
spodziewałam
serio.................
WIERNI FANI YAOI ZAWSZE SIĘ ZNAJDĄ <3
dziękuję!! <3