środa, 3 października 2012

Place where a long day can rest . (~12 part 1~)

Dziś nastał dzień zakończenia roku szkolnego. Wstałam wyjątkowo wcześnie, pokręciłam końcówki włosów lokówką, pomalowałam się i na koniec założyłam swoją nową kreację. Była nią skromna czarna sukienka. 



 Do tego dobrałam lakierki na małym obcasie. Pośpiesznie zjadłam śniadanie, wzięłam torebkę i wyszłam przed dom. Czekał tam już na mnie L. Joe przywitaliśmy się pocałunkiem i oboje ruszyliśmy do szkoły. Tam musieliśmy się niestety rozstać, bo on zakończenie roku miał w ogóle innej części szkoły. Szłam powoli przez korytarz zapełniony uczniami. Wokół chłopaków z kapeli szkolnej gromadziło się sporo dziewczyn, głównie tych najbogatszych.... Ominęłam grupkę obojętnie i weszłam do sali, Tam siedziała już Jin. Usiadłam obok niej, zaczęłyśmy wspominać ostatni weekend, przy tym bardo dużo śmiejąc się. Nim się obejrzałyśmy wybiła 10. Do klasy weszła nasza wychowawczyni.
- Dzień dobry.-przywitała się kobieta
 -Dzień dobry-odpowiedział chórek zebranych już uczniów
Pani ReWoo usiadła za biurkiem. Nastała cisza, słychać było tylko szelest kartek przewracanych przez panią profesor. Po krótkiej przerwie przemówiła ponownie:
- A więc nadeszła ta chwila. Z wielkim sukcesem, każdy z was ukończył 1 klasę liceum-wychowawczyni obdarzyła nas promiennym uśmiechem-Mam nadzieję, że każdy z was, po wakacjach wróci do szkoły, z jeszcze  większym zapałem do nauki ! Teraz mam zaszczyt rozdać wam wasze świadectwa-odparła
Nauczycielka wywoływała po kolei każdego ucznia. Po uroczystości pożegnaliśmy się z panią ReWoo i każdy ruszył w swoja stronę. Usiadłam na ławce, obróciła twarz do słońca. Zamierzałam poczekać na Joe, po chwili pojawił się, przez chwilę gadał z JinSae, po rozmowie uśmiech twarzy mu z niknął. Był poważny.. Podszedł do mnie, aż do mojego domu, nie zamieniliśmy ani słowa.
-Mogę wejść ? Musimy porozmawiać..-odparł i spojrzał mi w oczy. Domyśliłam się, że coś jest nie tak. Wygrzebałam z torebki klucze i otworzyłam mieszkanie. Zdjęliśmy buty i stanęliśmy holu
-Chcesz coś do picia ?- spytałam
- Nie dzięki- odparł
Przeszliśmy do salonu, usiedliśmy na przeciwko siebie.
-Więc o co chodzi ? - zapytłam
-JinSae mi powiedziała, co się wydarzyło w weekend...- odpowiedział i spuścił głowę
Milczałam, miała wyrzuty sumienia, że mu o tym nie poweidziałam.
-Wiesz, że nasz związek nie ma sensu, skoro nie mówimy sobie o takich rzeczach...
Joe wstał i ruszył w kierunku drzwi. Złapałam go za rękę. Odwrócił się do mnie twarzą. Zobaczyła łzę na jego bladym policzku.
-Poczekaj- wyszeptałam
-To koniec
Wyrwał się z mojego uścisku i wyszedł z domu. Bez namysłu włożyłam buty i wybiegłam za nim. Zaczął padać ulewny. Teraz było mi wszystko jenno. Dogoniłam go.
- Zaczekaj ! Ja ci to wszystko wytłumaczę- krzyknęłam
Chłopak stanął, jednak ni odwrócił się do mnie. Stanęłam przed nim
- Proszę wysłuchaj mnie- zaczęłam- brat Jin sam mnie podrywał, ja tego nie chciałam
- To dlaczego mi o tym nie powiedziałaś ?!- zapytał z nadzieją w oczach
-Bałam się, jak zareagujesz... że go pobijesz
-Czyli wolisz jego !-wykrzyknął
- Wcale nie ! Nawet nie wiem jak się nazywa  ! Kocham tylko ciebie ! Wybacz mi..-odparłam
Łzy, jedna po drugiej rozmazywała mój starannie wykonany makijaż. Jednak wydawało się, że on tego nie zauważa.
-Wracaj do domu, bo się przeziębisz-powiedział
Ominął mnie i poszedł w kierunku szkoły z rękami w kieszeniach. Powoli, na nogach jak z waty wracałam do domu. Byłam cała przemoczona. Weszłam do mieszkania. Wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy i zmyłam makijaż. Następnie przebrała się w suche ciuchy. Weszłam do pokoju i spojrzałam na okno. Przestało padać. Otworzyłam je na  oścież, by wpuścić do środka świeże powietrze. Oparłam się o parapet. Zapatrzyłam się w niebo, z zamyśleń wyrwał mnie głos mamy.
-Wróciłam !
Szybko zatrzasnęłam okno i niechcący zepchnęłam ramkę ze zdjęciem L.Joe. Łzy same napłynęły mi do oczu. Pozbierałam szybko szkoło i odłożyłam ostrożnie przedmiot. Usiadłam na łóżku. Wtedy do pokoju weszła mama. Zobaczyła, moją smutną minę. Co się stało ? - zapytała siadając obok mnie
-Zerwaliśmy.. i to przez moją głupotę-odparłam
Mama bez słowa przytuliła mnie, otarła łzy i zaczęła gładzić po głowie. Uśmiechnęła się. Ona jedyna potrafiła mnie pocieszyć.
- Wiesz co ? Wczoraj dzwoniła do nas moja siostra z Chin. Proponowała ci  byś przyjechała do nich na trochę..
- Na prawdę ?!- wyszeptałam
-Tak, na dobre by ci to wyszło, zapomniałabyś o nim.
-Dobrze, pojadę. Co mi szkodzi ? - odparłam i odsłoniłam swoje białe ząbki





I jak wam się podoba ? 
Już w kolejną środę, część 2 xd
Ledwo się wyrobiłam z przepisywaniem rozdziału :3


Przeczytałeś ? 
 Zostaw komentarz ! 

Read ?

Please leave a comment! 




18 komentarzy:

  1. <33 Kocham ten rozdział.

    "- Proszę wysłuchaj mnie- zaczęłam- brat Jin sam mnie podrywał, ja tego nie chciałam
    - To dlaczego mi o tym nie powiedziałaś ?!- zapytał z nadzieją w oczach
    -Bałam się, jak zareagujesz... że go pobijesz
    -Czyli wolisz jego !-wykrzyknął
    - Wcale nie ! Nawet nie wiem jak się nazywa ! Kocham tylko ciebie ! Wybacz mi..-odparłam
    Łzy, jedna po drugiej rozmazywała mój starannie wykonany makijaż. Jednak wydawało się, że on tego nie zauważa.
    -Wracaj do domu, bo się przeziębisz-powiedział
    Ominął mnie i poszedł w kierunku szkoły z rękami w kieszeniach. Powoli, na nogach jak z waty wracałam do domu. Byłam cała przemoczona. "
    - miałam identyczną sytuację.
    Wzruszyła mnie ta cała sytuacja. Miałam identycznie.
    Później po Bartku pocieszała mnie moja dwa lata starsza siostra, Ksenia i jej przyjaciel w jej wielu Krystian. Teraz ja i Krystian jesteśmy parą xD Przezywam go Tristan i dzięki mnie takie przezwisko mu już zostało, mam nadzieję, że na długo xD


    Kocham <3
    Proszę, pisz szybko ciąg dalszy *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ;*
      nie spodziewałam się, że aż tak się spodoba wam ten rozdział ... !
      w następną środę ciąg dalszy :)

      Usuń
  2. Ten rozdział jest taki, taki... brak mi słów! Po prostu genialny^^ Czekam na 2 część <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie *.* Chiny Chiny... czekam czekam ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny. <3 tyle się stało. L.Joe ty idioto, jak mogłeś ją zostawić nawet dobrze nie wysłuchując wyjaśnień. co za... -,- wyjazd do Chin, no ciekawe czy coś tam się ciekawego stanie, czekam na kolejny i też taki długi rozdział. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ^^ zobaczysz ! W zapowiedzi było: nowa znajomość, więc kogoś pozna, ale nie zdradzę kogo :D

      Usuń
  5. Bosze!!! Jakie to świetne?! Nie mam pojęcia jak ty się z rozdziałami wyrabiasz xd Boskie !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. keke, a od czego jest noc ? Ja piszę na komórce, a potem przepisuje na bloggera :)

      dziękuję! ;* *rumieni się*

      Usuń
  6. Ciekawi mnie, dlaczego zjadło mi komentarz.
    Coś ostatnie tak się dzieje na blogach :c
    Ale rozdział cholernie mi się podobał <333
    ( pewnie mnie zabijesz za brak rozdziałów, ale co mi tam (
    Hwaiting ~! I oczywiście czekam na c.d. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oszczędzę cię, bo kto wtedy będzie pisał tak zajebiste opowiadania ?!
      dziękuję ! ;*
      ostatnio blogger bardzo się psuje ><
      mam nadzieję, że to się naprawi ^^

      Usuń
  7. świetny! już nie mogę doczekać się środy. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, choć wcale nie jest taki świetny ! :D

      Usuń
  8. Uwielbiam ścieżkę dźwiękową tego bloga ;3.

    OdpowiedzUsuń
  9. [...]...Teraz mam zaszczyt rozdać wam wasze świadectwa-odparła.
    Nie może być "odparła", gdyż nikt ją o nic nie zapytał lub nie zaczął tematu. Może zamiast tego słowa ożyj "oznajmiła", "rzekła".

    "- To dlaczego mi o tym nie powiedziałaś ?!- zapytał z nadzieją w oczach" - ten moment wyobrażam sobie jako smutny, więc nie widzę potrzeby by dawać tu wykrzyknika.

    Chiny, Chiny... Ciekawe, co z tego wyniknie?



    OdpowiedzUsuń